Obejrzalem sobie wlasnie wszystkie skroty Southamptonu, lacznie z meczami ktore widzialem wczesniej, dla pelnego wrazenia. Dla kogos kto sledzi glownie Chelsea i Manchestery w PL, podziele sie spostrzezeniami:
-Nalezy im przyznac, ze jak na klub, ktory zrobil wietrzenie szatni graja zaskakujaco dobrze, wyniki w kazdym razie swietne. W ogole klub ten ma ludzi, ktorzy spogladaja na sprawy w perspektywie dluzszej niz jedna kolejka, czy jeden sezon- dobra szkolka, scouting etc. Nie o tym teraz.
-Na pewno 2:1 z Liverpoolem bylo szczesliwe dla gospodarzy, nie gosci. Mozna by debatowac ile w tym bylo zlej postawy The Reds, a ile niezlej postawy Southamptonu, ale z najwazniejszych rzeczy ktore mi sie rzucily w oko to brak skutecznosci w ataku Swietych, troche tez braku szczescia przy wykonczeniu. Waleczni w srodku, grozni na skrzydlach. Utrzymuja sie przy pilce sposob zmyslny.
-Mecz na 0:0 z WBA to jest ich najgorszy mecz zdecydowanie. Druzna grala niespojnie, bez pomyslu na gre, 2 celne strzaly i 8 lacznie, w tym w pierwszej polowie to nudna kopanina, jak na angielska pilke to slabo. Biorac pod uwage, ze WBA zapowiada sie na latarnie sezonu, a przynajmniej jesiennej rundy, to strata 2 pkt zaskakujaca.
-Starcie z Millwall na 0:2 w Pucharze Ligi to bylo to czego potrzebowali: gorszej defensywy do przejscia i mniej zagrozen u siebie w bramce (pomijajac cala kwestie Boruc na Forstera). Srednia pierwsza polowa, w drugiej zdecydowanie juz. Przelamal sie w doliczonym czasie Pele (Wloch z Feyenordu), ktory jest chyba napastnikiem typu buc- duzo chce podan, bo musi pomarnowac by ustrzelic. Nie widzialem go w lidze holenderskiej ani wloskiej, takie robi wrazenie teraz. Moze sie myle. Niemniej od tej pory strzela. Pierwszy raz wali gola w PL z West Hamem na wyjezdzie (gwozdzia do trumny na 1:3 w 83'

, a pozniej pierwsze dwa gole na St Mary's Stadium, dwa w pierwszej polowie przeciwko Newcastle (4:0).
-Oba mecze, zwyciezone zasluzenie, byly przeciwko druzynom ktore niemal im nie zagrozily. West Ham i Newcastle, zwlaszcza ostatni, sa nominowani przeze mnie do najgorszej obrony na Wyspach. Widzialem mecz Termalici z Widzewem ostatnio i jakos tak wlasnie to wygladalo jesli chodzi o Sroki. Obie druzyny maja trenerow, ktorych pozycja wazy sie w zarzadach, przy roznym wsparciu kibicow.
Nie zabieram Swietym splendoru, uwazam ze fakty sa takie:
-Druzyna ma co chciala: bilans 2-1-1 i 4 miejsce
-Apetyt na wiecej i swietny nastroj/morale
-Wrazenie, ze sprzedani najlepsi zawodnicy zostali dobrze zastapieni przez tanszy nabytek.
Pora na weryfikacje z druzyna, na wyjezdzie, ktora ma szanse na miejsce pucharowe. Zobaczymy jak Monkowi pojdzie z utrzymaniem formy, na razie dobre posuniecia kadrowe i styl gry w ataku, ktory ma cos z Arsenalu (dokladne, inteligente zagrania na krotkim dystansie) i Liverpoolu (dluga do szybkiego). Fajnie to wyglada i Chelsea sie przekonalo jaki to grozny team, zwlaszcza przy otwarciu (0:1 + moim zdaniem Costa zaslugiwal na kartke przed hattrickiem), prawie bylo 0:2 w 30' ale skonczylo sie 1:1 do przerwy. Mecz 4:2 i to bylo fajne widowisko. Obrona Swansea nie jest w stanie powstrzymac Hazarda i Costy. Wloskiego Pele jest. Shane Long pod znakiem zapytania, choc prawdopodobnie zagra.
Kursy ida w gore, co mnie cieszy. Powodem pewnie kontuzja Amata, jako srodkowy zadebiutuje od poczatku Argentynczyk Federico Fernández z Napoli(wszedl w 2 polowie z Chelsea).
Uff, niespojnie i dlugo, ale zaraz mecz.
1 DNB (1,66) i to jest fajny kurs. 6/10

1 (2,5) 3/10

1 pol/koniec Swansea/Swansea (4) 1/10

Bet365
0:1. Sporym minusem stawiania w tym sporcie jest kara wykluczenia w pierwszej polowie. Po dwoch poprzeczkach, w ktorych Walijczycy mogli i powinni objac prowadzenie Bony dostal czerwona kartke (zasluzyl), ale Yoshida z Southamptonu tez(lacznie w pierwszej polowie powinno pasc z 7 zoltych, ale sedzia sie zmitygowal po 4 ze nie bedzie komu grac, niestety dla fairplay. Swieci, jak pisalem, w ataku nieskuteczni, potrzebowali wymeczyc pozostalych 10 kondycyjnie by padl gol. Efekt widoczny w statsach posiadania w 1 polowie i w 2. Fabianski i Shelvey w formie. Pele nie(sam na sam i nie udalo mu sie). Bywa.
Do tego: Hull strz 1,45

bardzo fajny, jak na tragedie wsrod srok. Hull spina sie na mecze z lepszymi, z gorszymi roznie. Do tej pory strzelali bramke w kazdym spotkaniu poza pucharowym w Belgii.