Witam, mecze półfinałowe rozgrywek FA Cup może nie są obsadzone potentatami angielskiego futbolu to jednak w mojej opinii będą bardzo interesujące.
Moją uwagę przyciągnęło spotkanie drugoligowego Wigan z wszystkim dobrze znanym Arsenalem Londyn. Na samym wstępie zaznaczam, że mecz jest rozgrywany na Wembley, więc nie ma gospodarza.
Zacznę od drużyny Wigan, które jest obrońcą tytułu. Zarówno tak jak w poprzednim sezonie w tym też zaskakują dobrą postawą w meczach pucharowych. Swój marsz do półfinału rozgrywek rozpoczęli od dość dramatycznego dwumeczu z trzecioligowym Milton Keynes Dons, gdzie pierwszy mecz u siebie zremisowali 3:3 (moim zdaniem na własne życzenie). W rewanżu znów zremisowali (1:1), tym razem na stadionie rywala. Według zasad rozgrywek FA Cup przy braku rozstrzygnięcia w obydwu spotkaniach obowiązuje dogrywka. Tam faworyci dwumeczu nie zawiedli zdobywając 2 gole na wagę awansu. Następnie przyszło im się mierzyć u siebie z pierwszoligowym Crystal Palace. Spotkanie wygrali 2:1. Kolejnym przeciwnikiem znów był reprezentant najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii, czyli Cardiff. Tutaj też udało im się awansować, wygrali 2:1 na wyjeździe z wcześniej faworyzowanym przez bukmacherów rywalem. W końcu przyszedł czas na bardzo trudnego rywala, był nim Manchester City. Wielu ludzi liczyło na odwet za finał w zeszłym roku, gdzie City uległo zdecydowanie niżej notowanemu rywalowi, jednak znów piłkarze Wigan sprawili sporą niespodziankę wygrywając na wyjeździe 2:1. W trakcie całego spotkania wcale nie byli gorsi, zasłużyli co najmniej na jednego gola, umiejętnie powstrzymywali ataki The Citizens, które momentami zaczynało dosłownie walić głową w mur. W mojej opinii zasłużony awans Wigan.
Natomiast zawodników Arsenalu losowanie od początku nie rozpieszczało. Pierwszy mecz rozegrali u siebie z Tottenhamem. Wygrali go pewnie 2:0 co dało im awans do kolejnej rundy. Tam już na nich czekało trzecioligowe Coventry, któremu nie dali najmniejszych szans pewnie ogrywając 4:0. Następna runda to ciężki pojedynek z Liverpoolem. Ten mecz wygrali 2:1, nie zabrakło tam nerwów, ale na koniec to Kanonierzy okazali się lepsi. Ostatnim dotychczasowym bojem w FA Cup był pojedynek z Evertonem, który ograli u siebie 4:1 ! To zwycięstwo dało im kwalifikację do półfinału z Wigan.
Podsumowując obie ekipy nie miały łatwiej przeprawy i udowodniły kolejnymi zwycięstwami, że zasługują na co najmniej ½ finału pucharu Anglii.
Spotkań ligowych nie biorę pod uwagę. Uważam, że puchary rządzą się swoimi prawami i nawet drużyna, która kompletnie sobie nie radzi w lidze w FA Cup może powalczyć, czego przykładem jest samo Wigan z poprzedniego sezonu.
W drużynie Arsenalu jest kilka poważnych absencji. Zabraknie Ozila, Koscielnego, Diabiego oraz Wilshera. Dodatkowo Arsen Wenger na dzień dzisiejszy nie jest pewny występu Rosickiego, Gibbsa oraz Chamberlaina (jeżeli popełniłem błędy w odmianie proszę o wyrozumienie).
Na temat kontuzji w drużynie Wigan jeszcze nie znalazłem informacji, ale jutro jutro rano postaram się to zrobić, dziś nie do końca mam czas :-(
Mój typ na ten mecz to BTS, bramka ze strony Arsenalu jest bardzo prawdopodobna, FA Cup to ostatnie rozgrywki, gdzie mogą jeszcze coś wygrać. Z powodu kilku kontuzji zagrają wcześniej rezerwowi zawodnicy, którzy będą w końcu mieli okazję pokazać się w prestiżowym meczu. Wigan zaś tak jak w poprzednim roku zaszło bardzo daleko. Z każdym kolejnym meczem udowadniają, że ubiegłoroczny sukces to nie przypadek. Spodziewam się otwartego spotkania, myślę, że ostatnio słabo prezentująca się obrona The Gunners powinna dać szansę na strzelenie gola Wigan. Wiem, że kurs nie jest ogromny, ale warty pogrania. Powodzenia.
▶
BTS @1,87 Bet365 