Abstrahując już od tego, co jest napisane na kwitach z
STS, to taki sposób zdobywania potwierdzenia zrobionego już zysku byłby bardzo nieodpowiedzialny, a wręcz mówiąc po imieniu głupi Derju.
Jak sam pisałeś, byłeś na sporym minusie, teraz karta Ci się odwróciła, zarobiłeś spory pieniądz i chciałbyś stawiać kursy ok. 1,2 na to by zdobywać zaświadczenia o wygranej? Nie muszę mówić jak ciężko jest trafić 1,2, zwłaszcza na tak zwanym musie, bo sam na pewno dobrze o tym wiesz.
Kombinuj inaczej.
To akurat był absurdalny pomysł, racja, chodziło mi tylko o wyjaśnienie tego certyfikatu, ale podam np. inna sytucje. jakis czas temu dokładnie jakos we wakacje duzo gralem na tenisa u ziemniakow w
stsie szczegolnie bo mozna stawiac mecze
ITF czyli najnizszy poziom. Czesto miałem po 1-2 błedzie grajac 9-10 spotkan na kuponie. Wpadłem na pomysł zeby grac
kupony na podwojenia (granie solo nie wchodziło w gre u ziemniakow z wiadomych powodow ???? ) czyli robiłem
kupony o kursie oglnym 2,22 mniej wiecej 2-3
kupony dziennie w zaleznosci od liczby meczów w danym dniu ktore chce postawic. Kazdy kupon grałem za 1k - wygrana 2k. Przez cały okres miałem skutecznosc około 60% kuponow czyli powiedzmy ze wydałem 100k na
kupony (100 kuponow po 1k) a wygrałem łacznie 120k (60 ze 100 kuponow mi weszło) Czyli jesli bym brał sobie potwierdzenia wygranych, a nie robiłem tego to miał bym potwierdzeń na 60k ?? kazdy wygrany kupon na 1k zysku, mimo iz nota bene byłem tylko 20k do przodu. Teraz jesli mam takie potwierdzenia ide do banku wpłacam 60k. Czyli 20k ktore zarobiłem w
stsie, i 40k z nielegalnego zrodla czyli z netowego bukmachera i US mnie pyta skad wzialem nagle 60k? ja pokazałbym owe kwity wygranych i koniec sprawy, jestem czysty? Czy US robi dochodzenia w tej sprawie dalej, w stylu ze pytaja
sts o owe wygrane, a
sts odpowiada owszem wygrał 60k ale przegrał 40k, wiec jest 20k do przodu. ale z drugiej strony
kupony przegrane były anonimowe, nie grane na zadna karte klubowa itp, Jak to widzicie ? ???? )