Od czasu do czasu bet365 funduje nam darmowe zakłady na żywo, do kwoty 40 zł. Fajna promocja, jednak jeśli zdecydujemy się na typowe granie to nierzadko możemy nawet na takim zakładzie stracić. Zgodnie z regulaminem, po postawieniu przedmeczowego zakładu na dane spotkanie, dziś będzie to Chelsea - Napoli, gdy postawimy pierwszy zakład na żywo, jego równowartość do kwoty największego zakładu przedmeczowego zostanie nam zwrócona.
Regulamin wyklucza oczywiście granie takich typów, które niezależnie od wyniku zagwarantują nam zysk. Mój system polega więc na takim graniu, które teoretycznie dopuszcza porażkę, w praktyce jednak przegrywany tylko w skrajnych przypadkach. Jak to wygląda w praniu:
Zasadniczo to wszystkie typy można pograć na bet365, większy zysk jednak będzie gdy rozłożymy grę na kilka kont, nigdy bowiem nie będziemy mieli wszystkich najwyższych kursów na bet365: Tak więc stawiamy:
1) Chelsea wygra 1 golem@3,75 stawka 40 zł do wygrania150(+110) +51
2) Chelsea wygra 2 golami@5,00 (BWIN) st. 24 do w:120 (+96) +21
3) Chelsea wygra 3:0@14,50 (BWIN) st.8 do w:116 (+108) +17
4) Remis@4,00 (na żywo,zakład ze zwrotem) st.40 do w:160 (+120) +21
5) Napoli wygra 1 golem@6,00 st. 19 zł do w:114 (+95) +15
6) Napoli 2:0@26 st. 4,5 do w.117 (+112,5) +18
7) Napoli 3:1@31 st. 3,5 do w.119 (+115,5) +20
Jak widać w każdym z tych wariantów jesteśmy do przodu minimum 15 zł, jak ktoś uważa, że Chelsea może tu wygrać 4:0 czy 4:1, co ja odrzuciłem, to także może zagrać jeszcze takie wyniki, odpowiednio dobierając buków i stawki. W zależności od naszego poglądu na ten mecz możemy na jeden wynik zwiększyć, ma drugi zmniejszyć stawkę, jeśli np jak fan The Blues odrzucimy wygraną Napoli 2 golami itp. Dobrym pomysłem jest też granie kontr na live, w zależności od tego jakiego zakładu jesteśmy najbliżej, a jakie wyniki możemy odrzucić (np gdy 0:0 po pierwszej odrzucamy skrajności typu 4:1 itp). Oczywiście, w moim wariancie w przypadku np wygranej Chelsea 4 golami tracę stówę (zwrot za remis), jednak ja akurat uznałem to za wynik niemożliwy, ewentualnie skontruje na live jeśli kurs na taki wynik podbije np do 40, co może stać się już w pierwszej połowie. Polecam ten system, już raz dał zarobić, przy okazji tej promocji na mecz Liverpool -Tottenham, wtedy odrzuciłem także skrajne warianty i skończyło się spokojnym remisem.
Regulamin wyklucza oczywiście granie takich typów, które niezależnie od wyniku zagwarantują nam zysk. Mój system polega więc na takim graniu, które teoretycznie dopuszcza porażkę, w praktyce jednak przegrywany tylko w skrajnych przypadkach. Jak to wygląda w praniu:
Zasadniczo to wszystkie typy można pograć na bet365, większy zysk jednak będzie gdy rozłożymy grę na kilka kont, nigdy bowiem nie będziemy mieli wszystkich najwyższych kursów na bet365: Tak więc stawiamy:
1) Chelsea wygra 1 golem@3,75 stawka 40 zł do wygrania150(+110) +51
2) Chelsea wygra 2 golami@5,00 (BWIN) st. 24 do w:120 (+96) +21
3) Chelsea wygra 3:0@14,50 (BWIN) st.8 do w:116 (+108) +17
4) Remis@4,00 (na żywo,zakład ze zwrotem) st.40 do w:160 (+120) +21
5) Napoli wygra 1 golem@6,00 st. 19 zł do w:114 (+95) +15
6) Napoli 2:0@26 st. 4,5 do w.117 (+112,5) +18
7) Napoli 3:1@31 st. 3,5 do w.119 (+115,5) +20
Jak widać w każdym z tych wariantów jesteśmy do przodu minimum 15 zł, jak ktoś uważa, że Chelsea może tu wygrać 4:0 czy 4:1, co ja odrzuciłem, to także może zagrać jeszcze takie wyniki, odpowiednio dobierając buków i stawki. W zależności od naszego poglądu na ten mecz możemy na jeden wynik zwiększyć, ma drugi zmniejszyć stawkę, jeśli np jak fan The Blues odrzucimy wygraną Napoli 2 golami itp. Dobrym pomysłem jest też granie kontr na live, w zależności od tego jakiego zakładu jesteśmy najbliżej, a jakie wyniki możemy odrzucić (np gdy 0:0 po pierwszej odrzucamy skrajności typu 4:1 itp). Oczywiście, w moim wariancie w przypadku np wygranej Chelsea 4 golami tracę stówę (zwrot za remis), jednak ja akurat uznałem to za wynik niemożliwy, ewentualnie skontruje na live jeśli kurs na taki wynik podbije np do 40, co może stać się już w pierwszej połowie. Polecam ten system, już raz dał zarobić, przy okazji tej promocji na mecz Liverpool -Tottenham, wtedy odrzuciłem także skrajne warianty i skończyło się spokojnym remisem.