Dyscyplina:
Piłka nożna, Baraże o uczestnictwo w ME2012
Spotkanie:
Portugalia - Bośnia
Typ: handicap (0:1,5) 1
Kurs: 2,22
Bukmacher: Pinnacle
Na sytuację faworyta tego dwumeczu - Portugalii, można patrzeć z dwóch stron. Pierwsza - optymistyczna - zauważa, że remis osiągnięty na trudnym wyjazdowym terenie to dobry prognostyk przed rewanżem. W Portugalii mecz jak gdyby zacznie się od nowa i gospodarze wydają się być tu pewniakiem w drodze po awans. Remis w Bośni jest tym bardziej znaczący, że tamtejsi kibice robili absolutnie wszystko by zdeprymować Portugalczyków i może nie do końca w ramach zasad fair play, ale bez wątpienia byli dwunastym zawodnikiem bałkańskiej drużyny. Do zwycięstwa Portugalczykom wystarczy skromne zwycięstwo o które, jak się wydaje, nie powinno być zbyt trudno. Jest jednak druga - zdecydowanie bardziej pesymistyczna strona sytuacji w jakiej się znaleźli.
Portugalia nie zdołała strzelić na wyjeździe bramki co oznacza, że każdy bramkowy remis na własnym boisku oznacza awans do Mistrzostw Europy zawodników z Bośni. To teraz płynnie do meritum - Bośniacy z pewnością będą walczyć o strzelenie bramki, bo szansę na doprowadzenie do karnych bezbramkowym spotkaniem są bardzo mało, a każdy strzelony przez ekipę z Bałkanów gol stawia ich w bardzo korzystnej sytuacji bo wtedy zarówno remis jak i ich zwycięstwo daje im awans.
Portugalia być może będzie więc miała w meczu momenty, w których będą znajdować się poza mistrzostwami co byłoby tragedią dla tamtejszej, ale i europejskiej piłki. Rozpocznie się więc gonitwa. Gonitwa zapewne skuteczna, bo Bośniacy owszem potrafią się bronić, ale raczej nie na tyle dobrze by
Portugalia na własnym stadionie nie mogła ich wypunktować. Dlaczego? Średnia goli na mecz Portugalii na własnym stadionie w tych eliminacjach wynosi 3. Średnio trzy gole na mecz na własnym terenie to wynik bez wątpienia dobry - nie ma się co dziwić, Portugalczycy mają mocny technicznie skład i potrafią być zarówno efektowni jak i efektywni. Głównym problemem w realizacji tej drugiej wartości który doskwierał im w ostatnim czasie był Helder Postiga w ataku. Postiga bowiem w kadrze nie radzi sobie dobrze i jest tutaj tylko zmiennikiem - kontuzjowanego do niedawna Hugo Almeidy z Besiktasu. Almeida wrócił po kontuzji, w klubie już strzelał a w reprezentacji zagrał dotychczas (właśnie w wyjazdowym spotkaniu z Bośnią) jakieś 30 minut. To zdecydowanie za mało, żeby wejść w rytm w jakim grał przed kontuzją w reprezentacji. A grał świetnie - po Cristiano Ronaldo zajmuje drugą pozycję pod względem strzelonych goli w tych eliminacjach. Reprezentacja Portugalii z Almeidą w składzie powinna więc być znacznie skuteczniejsza. Oprócz tego istnieje szansa na nowe, bardziej ofensywne rozwiązania w środku pola. Bento ma świadomość, że
Portugalia aby wygrać musi w tym meczu zdobywać gole i zapewne skupi się głównie na tym aspekcie gry - wyjść jest kilka, jedno było już testowane - gra 3 a nawet 4 docelowymi ofensywnymi skrzydłowymi, którzy potrafili się tak znakomicie wymieniać miejscami w trakcie gry że sieją prawdziwy zamęt w szeregach obronnych. Mocno liczę na trio Ronaldo-Nani-Quaresma za Almeidą, Rysiek w reprezentacji gra zazwyczaj bardzo dobrze a poza tym świetnie rozumie się z Almeidą co może dać znakomite skutki. Czy Bento zaskoczy nas takim rozwiązaniem? Zobaczymy. Pewne jest jednak, że
Portugalia musi wygrać, a aby wygrać będzie walczyć o bramki, gdy Bośniacy trochę się otworzą to powinni dostać dodatkowo jedną lub dwie bramki,
Portugalia gra u siebie wspaniale i jutro to
udowodnią.

122