Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec
Typ: 2(+3.5)
Kurs: 1.81
Buk:
Pinnacle
12.11.2011 ,
PLK , 17:30
Na początku napiszę, że nie rozumiem dlaczego goście są w tym spotkaniu aż takim dogiem. Dla mnie, to jest mecz 50/50, ale jeśli można się zabezpieczyć takim handi, to dlaczego nie?
Przechodząc do sedna sprawy, to będzie dla Winnickiego sprawdzian, na ile przygotował przed sezonem zespół na granie kilku meczy w tygodniu.
Póki co Turów nie zaczął pucharów, ale to już można powiedzieć, że lada dzień ekipa z przygranicznego miasta zacznie udział w EuroCup.
Trener Winnicki narzekał w poprzednim sezonie, że w lidze jest mało meczy. Ekipa Turowa doszła do finału i była jedną z drużyn, która rozegrała najwięcej spotkań w lidze, wliczając boje w Play - Off.
Ostatni mecz Turów rozegrał w środę na własnym parkiecie z Anwilem Włocławek. Nikt się nie spodziewał takiego obrotu sytuacji, że Turów zdemoluje aż tak swoich rywali. Anwil przez większość spotkania, zaryzykuję stwierdzeniem, że był niewidoczny w ogóle na parkiecie. Do tego obrona Turowa i skuteczność w ataku sprawiły, że Turów zanotował 9 zwycięstwo z rzędu, w bardzo efektownym stylu, gromiąc drużynę, która jest szykowana do walki o medale 87:60.
Trefl Sopot miał znacznie więcej czasu na przygotowanie się do meczu z ekipą PGE Turowa Zgorzelec. Ostatni mecz rozegrał 6 listopada w hali Ergo Arena, przegrywając niespodziewanie z ekipą Śląska Wrocław 77:82. Trefl prezentował bardzo średni styl gry, a ekipa Śląska, to wykorzystała z nawiązką i uwidoczniła słabą obronę na obwodzie gospodarzy, trafiając celnie zza lini 6,75 aż 14-krotnie!
Zbliżający się mecz będzie sprawdzianem obu ekip i odpowiedzią na pytanie, czy porażka Trefla była sensacją, czy jednak Trefl notuje regres swojej formy.
Najwięcej w ekipie Trefla zależy od rozgrywającego, czyli Łukasza Koszarka. Jest on motorem napędowym. Naprzeciw siebie będzie miał za obrońców Moore'a oraz Gustasa. Jednak najtrudniej w ataku będzie mu się grało przeciwko obronie zespołowej ze Zgorzelca i myślę, że Winnicki właśnie będzie taką obronę stosować, aby reprezentant Polski nie mógł łatwo podawać piłki do wysokich zawodników pod
kosz.
Koszarek i center Trefla, czyli John Turek, wraz z Marcinem Stefańskim to zawodnicy, którzy reprezentowali barwy Turowa.
Występ przeciwko ekipie, w której się kiedyś grało zawsze mobilizuje. Ale na ile mobilizacja wpłynie na rozpędzony Turów, który nie natrafił do tej pory na przeciwnika, który obnażył jego słabe strony?
Ogromną zaletą gości jest bardzo szeroka rotacja, Winnicki ma do dyspozycji komplet dwunastu zawodników. Każdy jest wartościowym zmiennikiem i wnosi coś pożytecznego do zespołu.
Turów Zgorzelec w poprzednim sezonie pokonał Trefl w półfinale.
Dlatego ten mecz będzie miał szczególne znaczenie.
Zespół gospodarzy ponownie będzie musiał radzić sobie bez Filipa Dylewicza, który dochodzi do siebie po zabiegu kolana i dopiero w tym tygodniu zaczęto wdrażać go do treningów z zespołem. Jego występ jest raczej wykluczony w rywalizacji z Turowem. Reprezentant Polski w 3 meczach notował średnio 14 punktów i 6 zbiórek.
Zawodnicy podkreślają, że Filip jest bardzo ważnym ogniwem i narzekają, że jego brak na parkiecie widać zarówno w obronie, jak i ataku, bo jest jedną z najważniejszych postaci zespołu.
Trefl w meczu ze Śląskiem w stałej rotacji miał 8 zawodników, z czego Vonteego Cumming na parkiecie spędził mniej niż 10 minut.
Obserwatorzy Trefla narzekają na słabe punkty Trefla, które są widoczne praktycznie w każdym ze spotkań.
Stawianie Turowa, w takiej formie, jaką prezentują, jako doga, gdzie jest zapas 3 punktów, to wg. mnie warto korzystać. Jedynym argumentem, który działa na niekorzyść Turowa, to są trzy mecze rozegrane w ciągu tygodnia, jednak wszystkie na własnym obiekcie.
Turów wie, że po tylu zwycięstwach, nikt przed nimi nie będzie "pękać". Tym bardziej Trefl, więc muszą podejść skoncentrowani i zmobilizowani, bo już 15 listopada pierwszy mecz w ramach EuroCup z drużyną Buducnostu Podgorica.
Wygrana z Treflem zapewne zmobilizuje ich bardziej, a lepiej niech zimny prysznic zachowają na inny moment, niż przed pierwszym występem w pucharach.
Ekipa Turowa zdecydowanie powinna nawiązać walkę z Treflem i jest jak najbardziej w stanie wygrać ten mecz.
Kluczowe wg. mnie w tej konfrontacji będzie zatrzymanie podkoszowych Trefla - Turka oraz Burgessa. Przed spotkaniem mogę powiedzieć, że Dallas Lauderdale z Turowa zapracował sobie na wyjściową piątkę, choć jest dobrze zbudowany, wysoki, to jego zadaniem nie jest gra w ataku, lecz w obronie, w której ostatnio potwierdził, że jest to jego najmocniejszą stroną.
Skoro mowa o centrach, to nie można zapomnieć o reprezentancie Australii.
Daniel Kickert jest najlepszym strzelcem Turowa ze średnią 13 punktów na mecz, choć wchodzi z ławki, to nie wygląda na zbytnio narzekającego na swoją rolę, bo w ostatnich meczach prezentuje bardzo wysoką formę.
Najważniejszą informacją dla Jacka Winnickiego jest fakt, że Michał Chyliński, który w meczu z Anwilem, w ostatnich minutach schodził z parkietu przy pomocy kolegów. Podejrzewano odnowienie się kontuzji kostki. Jednak fizjoterapeuta Turowa - Maciej Żmijewski, powiedział, że z kostką Michała jest wszystko "ok" i będzie gotowy na mecz z Treflem. Trzeba zaznaczyć, że Michał w ostatnich meczach prezentował solidną formę, więc Trefl wcale nie będzie miał łatwego zadania.
Powodzenia!

81